Tiramisu to mój ulubiony deser - przyjemnie słodki, ale i wyrazisty, delikatny, aczkolwiek okraszony nutką charakternego likieru, lekki, kremowy, elegancki i włoski...
Czy trzeba czegoś jeszcze? :) Och, myślę, że to zdecydowanie wystarczy, ale... podobno tiramisu pochodzi z mojej ukochanej Wenecji :) Co prawda teorii jest kilka i o miano stolicy tiramisu walczą też Siena i Turyn, jednak z uwagi na fakt, iż główny składnik tiramisu - mascarpone było wtedy używane w rejonie Wenecji, zupełnie niesubiektywnie wybieram tę opcje. Zgodnie z legendą weneccy dworzanie odkryli, iż tiramisu działa jak afrodyzjak. Druga odsłona legendy (ta mniej "grzeczna") głosi, iż w podweneckiej miejscowości Treviso serwowano go w restauracji "El Toula". Knajpa ta znajdowała się w pobliżu domu publicznego, której klienci wierzyli, że zjedzenie tiramisu doda im energii i postawi "na nogi" przed miłosnymi uciechami. ;) Także - afrodyzjak, czyżby kolejna zaleta? :)
Tiramisu najczęściej podaje się mocno schłodzone, w prostokątnych lub kwadratowych kawałkach, jednak ja wolę podawać je w kieliszkach - po pierwsze to bardzo wygodne, po drugie fajnie wygląda (ale zmywania więcej :). Oryginalnie w tiramisu nie było alkoholu, teraz najczęściej jest i muszę przyznać, że to jeden z nielicznych deserów w których alkohol toleruje (a nawet bardzo mi smakuje:) Jednak jeżeli chcecie podać tiramisu dzieciom lub nie macie amaretto - świetnie zastępuje go esencja lub olejek migdałowy.
To wg. mnie najlepszy przepis na tiramisu - zaczerpnięty z KS.
Składniki
- ok. 250-300 g biszkoptów (jeżeli podacie tiramisu w kieliszkach/pucharkach - okrągłych, jeżeli zdecydujecie się przygotować duży deser i kroić - podłużnych)
- 500 g mascarpone
- 4 jajka (jajka należy sparzyć wcześniej we wrzącej wodzie)
- szczypta soli
- 4 łyżki drobnego cukru lub cukru pudru
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 50 ml likieru amaretto lub łyżeczka esencji migdałowej
- kakao
Przygotowanie
Kawę rozpuszczamy w 2 niepełnych szklankach ciepłej wody. Dodajemy amaretto i odstawiamy do wystudzenia.
W tym czasie do miski wbijamy 4 żółtka i dodajemy 2 łyżki cukru. Żółtka ucieramy mikserem na jasny puszysty krem (ucieramy min. 15 min). Następnie dodajemy mascarpone i mieszamy łyżką.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę. Stopniowo dodajemy pozostały cukier, cały czas ubijając. Ubijamy jeszcze ok. 3 min. Następnie pianę z białek łyżka po łyżce dodajemy do masy z mascarpone, delikatnie mieszając całość łyżką aż obie masy się połączą i powstanie puszysty jasny krem.
Połowę biszkoptów na moment zanurzamy w kawie i układamy na dnie pucharków lub w jednym dużym szklanym naczyniu albo formie żaroodpornej. Połowę kremu wykładamy na biszkopty i posypujemy przez sitko warstwą kakao. Następnie układamy drugą warstwę, powtarzając nasączanie biszkoptów i nakładanie kremu.
Deser koniecznie należy dobrze schłodzić w lodówce (min. 3-4 godz) i przed podaniem posypać jeszcze warstwą kakao.
Smacznego! :)
Teraz znów przez Mikser Kulinarny trafiłam dzisiaj do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńKolejny przepis, który będę musiała wypróbować. :)
Kiedyś tiramisu już robiłam, ale wiadomo,że super jest kiedy można wypróbować nowe przepisy!
wygląda pysznie! cudowny efekt :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tiramisu, ale wieki nie jadłam takiego klasycznego, ostatnio często z owocami. Twoje prezentuje się bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuń