Zapraszam Was dzisiaj kochani do mojego domowego fast foodu :) Będzie pysznie, soczyście i świeżo.
Szczerze polecam przygotowywanie burgerów w domu. Diaboliczne oblicze fast foodu wykreowane przez media sprawia, że często boimy się tego typu jedzenia. Wydaje nam się, że jak zjemy hamburgera, tłuszcz zatka nam tętnice, rozmiar przeskoczy o 2 w górę i będziemy przypominać efekt eksperymentu "super size me". Jeśli będziemy w dużych ilościach objadać się szybkim jedzeniem niewiadomego pochodzenia z brudnych budek - możliwe. Jeśli natomiast jemy w sprawdzonych miejscach, z rozsądkiem, świeże i dobre jakościowo produkty - możemy mieć czyste sumienie. :)
Ciesze się, że ostatnio modna zrobiła się idea slow food. W czasach, kiedy gonimy za straconym czasem z kubkiem kawy na wynos, zaczynamy doceniać wartość starannie przygotowanych posiłków, których podstawą są świeże, dobre jakościowo i często ekologiczne produkty. Budka z hamburgerami to często już nie zmora "sanepidu", a miejsce, gdzie można zjeść soczystego, świeżo przygotowanego na grillu burgera.
Nic jednak nie przebije hamburgera przygotowanego we własnej kuchni :) Sami mielimy mięso, sami wybieramy dodatki, sami grillujemy :)
To moja druga propozycja na domowe hamburgery. Pierwsza pojawiła się na blogu jakiś czas temu i prezentowała go w otoczeniu sałaty, pomidora i ogórka. Sam burger przyprawiony był oregano, pieprzem, sosem worcaster i sojowym. Pysznie i świeżo.
W celu wyświetlenia przepisu należy kliknąć na fotografię po prawej :)
Dzisiejsze burgery są jednak najlepszymi jakie jadałam! Nie będę owijać w bawełnę - tamte były świetne, ale te... Genialne :)
Zrobione są w bardziej "amerykański" (wg. mnie :) ) sposób (paczka od Lidla wciąż inspiruje :) Do pięknego wołowego mięsa dodałam musztardę i ketchup, dzięki czemu burgery są soczyste
i intensywne w smaku. Dodatki też dobrałam raczej tematycznie. W zasadzie mamy tu klasycznego cheeseburgera - 2 plastry żółtego sera, cebulka, ogórki konserwowe i ulubione sosy w różnych kombinacjach: ketchup, musztarda i BBQ. :)
Użyłam bułek do hamburgerów z Lidla i muszę przyznać, że są świetne - mięciutkie i smaczne. Ostatnio natomiast wykorzystałam "zwykłe" bułki z ziarnami, co również świetnie się sprawdziło. Obie wersje są pyszne :)
Użyłam bułek do hamburgerów z Lidla i muszę przyznać, że są świetne - mięciutkie i smaczne. Ostatnio natomiast wykorzystałam "zwykłe" bułki z ziarnami, co również świetnie się sprawdziło. Obie wersje są pyszne :)
500 g mielonego mięsa wołowego
1/2 dużej cebuli (lub 1 mniejsza)
1 jajko
3 ząbki czosnku
2 łyżki ketchupu
2 łyżki musztardy
sól
pieprz
1 łyżeczka wody
1 łyżeczka sosu worcaster (opcjonalnie, ale ja go dodaje :)
oliwa do smażenia
Dodatkowo
bułki do hamburgerów (polecam te z Lidla)
żółty ser pokrojony w plastrerki
cebula (ja użyłam i czerwonej i białej)
ogórki konserwowe
sosy: ketchup, musztarda, BBQ
Przygotowanie
Cebulkę kroimy drobno. Czosnek przepuszczamy przez praskę. Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy cebulkę z czosnkiem, aż się zezłocą. Odstawiamy do przestygnięcia.
Wołowinę umieszczamy w większym naczyniu. Dodajemy do niej jajko, 2 łyżki ketchupu, 2 łyżki musztardy, 1 łyżeczkę sosu worcaster, 1 łyżeczkę wody i zeszkloną wcześniej cebulkę. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy całość dokładnie, tak aby wszystkie składniki się przenikały.
Najlepszym mieszadłem są własne dłonie :)Aby burgery się nie rozpadały ważne jest dokładne połączenie - związanie mięsa. Musimy je mieszać tak długo aż będzie zwarte, następnie uformować z niego kulkę i rzucić nią o blat (tak, tutaj trzeba rzucać mięsem! :)
Formujemy okrągłe kotlety. Ich średnice dopasowujemy do wielkości bułki, pamiętając, że podczas grillowania/smażenia trochę się skurczą.
Za pomocą noża lub dłońmi wyrównujemy burgera i również za pomocą noża podważamy go i przekładamy na grilla.
Burgery grillujemy na rozgrzanym grillu lub smażymy na patelni grillowej przez ok 3-4 min. z każdej strony. Czas smażenia podaję w przybliżeniu. Smażymy burgery aż się pięknie przyrumienią i nie będą się za bardzo rozpadać (trzeba je jednak traktować delikatnie, bo mogą się trochę rozwalać, ale jest to cena, którą płacimy za ich soczystość). Nie grillujemy burgerów zbyt długo, bo będą suche, a co za tym idzie, już nie tak dobre. Dobry burger jest soczysty! :)
Bułki przekrawamy na pół i jeżeli mamy taką możliwość, podgrzewamy je delikatnie w piekarniku lub mikrofali.
Jeżeli decydujemy się na sosy, smarujemy nimi obie połówki bułek (ja jedną część smaruje ketchupem, drugą sosem BBQ lub musztardą, a jeżeli jesteśmy na diecie proponuje jogurtowy sos czosnkowy :)
O matko! Nawet o tej godzinie pochłonęła bym takiego burgera! :)
OdpowiedzUsuńKtoś się już wgryzł w jednego :)
OdpowiedzUsuńjakiś łakomczuch :)
UsuńAle apetyczne mniam
UsuńTydzień temu robiłam hamburgery według Okrasy tylko ja dałam bułkę z Lidla i mi zepsuła efekt bo bułka śmierdzi na kilometr octem fuj po połowie dałam mężowi bo mi bułka zepsuła wszystko.
OdpowiedzUsuńNie smakowało, to dała mężowi, jakie to szlachetne :p
UsuńAle mnie ubawiło: Nie smakowało, to dała mężowi, jakie to szlachetne :p wyobraziłam sobie swojego męża, który zje wszystko co się nie rusza
UsuńZabieram się do pracy Jamii
OdpowiedzUsuńFaktycznie mięso "trochę" się rozpada podczas smażenia, ale smak rekompensuje wszystkie wizualne usterki :) Przygotowałam je na Dzień Chłopaka i moja druga połówka była zachwycona. Polecam przepis +odrobinę cierpliwości podczas smażenia ;)
OdpowiedzUsuńhehe no "troche" :) ale tak jak mówisz - smak wszystko rekompensuje :) Pozdrawiam serdecznie :*
UsuńOj, pięknie wygląda i z pewnością cudownie smakuje. Mój Synuś właśnie obchodzi 23 urodziny, i dla młodych gości zaserwuję burgery, ale zdrowe i pyszne. Bułki zrobię sama! Dziękuję Ci i ściskam!!!!
OdpowiedzUsuńTo do dzieła i omnomnomnom:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uwielbiam mieszać przeróżne składniki na hamburgera, ostatnio dodałam odrobinę tabasco develey - przegenialnie komponuję się z typowymi składnikami na hamburgera i nie tylko - często urozmaicam standardowe składniki większą ilością grillowanych warzyw, czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuń1, 2, 3....i zabieram się za burgery, wyglądają przepysznie! Dodam jedynie odrobine tabasco develey i voila gotowe! :) Trzymaj kciuki :))
OdpowiedzUsuńCzy na patelnie grillowa trzeba wlac troche oleju przed smazeniem kotletow do hamburgerow ?
OdpowiedzUsuńzasadniczo nie powinno być takiej potrzeby, ale to może zależeć od patelni. Ja czasami smaruje patelnie za pierwszym razem umaczanym w oleju pędzelkiem.
UsuńPierwsza rzecz na jaką zwracam uwagę w prawdziwym domowym burgerze to "jajko". Jeżeli w takowym przepisie na "burgera" - czytaj i rozum mięso - jest chociaż trochę jajka niestety przepis uznaję za kiepski. Jedynym spoiwem w burgerze jest samo mięso. Dodawanie chociażby nawet cebuli zmienia formę burgera w tzw. mielonego, którego wcinamy w sobotę czy niedzielę na obiad. To samo z jajkiem...
OdpowiedzUsuńprzepis ok ale bułka z Lidla zepsuła cały smak. Bułek z Lidla nie polecam!
OdpowiedzUsuńDo kitu, rozpada się przy skażeniu, nie próbujcie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie smakuje ! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj wypróbowałam przepis, wszystkim bardzo smakowało! Bardzo dziękuję za przepis, najlepsze burgery jakie jadłam! <3
OdpowiedzUsuńMięso się rozpada co po niektórym , ponieważ tutaj też jest technika :) która faktycznie nie została opisana. Mięso z jajkiem czy bez musi się związać - polecam uformować kule z mięsa i rzucać ją o blat - do momentu, aż nie będzie przyczepiało się do rąk. Pomagam sobie czasem już na tym etapie wodą (nawilżam dłonie). Formując hamburgery też zwilżam je wodą i formuje ręką oraz nożem. Mi nigdy hamburgery się nie rozwaliły .
OdpowiedzUsuńPS> Przypomnę, iż patelnie gilową rozgrzewa się inaczej niż zwykłą. :)
*moje sosy : 1) Madziarów http://folwark.com.pl/produkty/sos-madziarow-m/ 2) sos z majonezu+ketchupu
* bułki nigdy kupne/pakowane ! - lepiej już użyć zwykłej kajzerki niż pakować w siebie taką chemię (te bułki po prostu są też zwyczajnie nie dobre , ponieważ są do tego dania za SŁODKIE). osobiście sama robię bułki - robię dużo i mrożę.
pozdrawiam - przepis smakowity :)
Polecam dodać do mięsa mielone siemię lniane z pozostałymi składnikami, około 2 łyżeczki. Wymieszać porządnie i odstawić na 15 minut, mięso o wiele mniej się rozpada:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają. Dziś mam zamiar zrobić je na kolację :)
OdpowiedzUsuńPrzepis to absurd. Mięso podzieliło się na 3 mln kawałków podczas obracania. Było średnio smacznie.
OdpowiedzUsuńRobiłam wczoraj! Przepyszne!!!! Smakują chyba nawet lepiej niż w Macdonald, a co najważniejsze są zdrowe! Dodatek ketchupu i musztardy do mięsa to na prawdę rewelacyjny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis będzie często przeze mnie wykorzystywany. Dzięki! :-)
Witam, dzisiaj zrobiłam hamburgery według tego przepisu, niestety po raz pierwszy i ostatni. udało mi się je usmażyć w jednym kawałku ale całkowicie rozwaliły się podczas jedzenia! poza tym są niezbyt smacze... wole jednak klasyczny smak smażonej wołowiny bez tylu dodaktów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne!
OdpowiedzUsuńze co? polecasz sos czosnkowy ludziom na diecie? moze niech od razu kostke smalcu zjedza? podobne kalorie
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :P
UsuńNie zgadzam się, sos nie musi być bombą kaloryczną...Mój mąż prowadzi restauracje w której sam robi sosy min. czosnkowy na jogurcie nat. z odpowiednimi ziołami, sos jest genialny i dotego niskokaloryczny
UsuńOlejku... Tak się nie robi.
OdpowiedzUsuńZrobiłem dzisiaj dla całej rodziny, wyszły świetnie. Z mięsem trzeba było się obchodzić delikatnie na patelni ale smak wszystko zrekompensował. Wszyscy najedzeni do końca dnia :)
OdpowiedzUsuńPyszne wychodzą te burgery! Zrobiłam na grillu elektrycznym. Smak - czysta poezja :)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Mam pytanie, czy mogę do burgera wykorzystać mięso z kaczki lub indyka?
OdpowiedzUsuńBój się Boga - nie można. Ryzykujesz, że za chwilę pojawi się Robert Makłowicz z butelką wody Szaintkiralyi a potem to już chyba się domyślasz dalszego ciągu.
UsuńWłaśnie zrobiłem te burgery.
OdpowiedzUsuńCudowne!
Nie mam patelni grillowej, na zwykłej też wyjdą takie pyszne?
OdpowiedzUsuńCudowny przepis! aż ślinka poleciała. Nie mogę się doczekać okresu grillowego kiedy zacznę przygotowywać karkówki i steki ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, wyszły za słodkie, wydaje mi się, że to z powodu niepotrzebnie dodanego keczupu.
OdpowiedzUsuńwłaśnie zaczynam je przygotowywać!:) mam nadzieję, że wykaże się cierpliwością bo już się boje smażenia :D
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, robię burgery wg niego już któryś raz i za każdym są tylko lepsze :D Faktycznie, nieco się rozlatują, ale są baaaaaardzo soczyste i znikają u mnie w ekspresowym tempie :D
OdpowiedzUsuńPychotka i nic się nie rozwalało 😊
OdpowiedzUsuńPffffff bez sałaty???/
OdpowiedzUsuńBardzo dobry przepis. pychotka. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńWidać że nie ma Pani pojęcia o burgerach...
OdpowiedzUsuńNajlepsze! Zawsze robię z tego przepisu hamburgery plus własnego autorstwa sosik. Pychotka, mąż mówi, że najlepsze jakie jadł :)
OdpowiedzUsuńRobiłam burgery wg.tego przepisu już kilka razy i są pyszne. Nic mi się nie rozpada. Dzisiaj znowu się za nie biorę. Bułek też nie zaryzykowałabym z Lidla ( jak piszą niektórzy ) ale z dobrej piekarni, pszenną tak!
OdpowiedzUsuńPyszne burgery :) Bułki piekę sama :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam. O matko jakie dobre. Myślałam że rodzinka mi pęknie. Świetny przepis . Dzięki. Od dzisiaj tylko takie. Wióry z McDonald's się chowają.
OdpowiedzUsuńSuper. Prawie rodzinka pękła. Normalnie mąż ma zdrowe podejście do jedzenia a od hamburgera nie mógł się oderwać. Super pomysł na przyprawienie mięsa. Będą teraz tylko takie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam. O matko jakie dobre. Myślałam że rodzinka mi pęknie. Świetny przepis . Dzięki. Od dzisiaj tylko takie. Wióry z McDonald's się chowają.
OdpowiedzUsuńPrzyznam że jeśli chodzi o fast foody to lubiłam tylko i wyłącznie KFC.. ostatnio coś mnie podkusiło kupić gotowe (uformowane) mięsko na burgery i wpadłam.. są świetne! Za moment wybieram się z listą na zakupy i zaraz po powrocie zabieram się na przyrządzanie burgerów według Twojego przepisu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko! :-)
niebo
OdpowiedzUsuńWyszły pyszne, nie mają prawa się rozpaść jeśli mięso jest dobrze "ubite" . Nie dotykałam go również przez pierwsze kilka chwil na patelni żeby mogło się zawiązać i generalnie efekt był niesamowity :) Polecam!
OdpowiedzUsuńHamburgery sa rewelacyjne! Polecam
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, wyszły przepyszne! I nic się nie rozpadło, ale trzeba naprawdę dosyć długo wyrabiać ręką, a później poobijać, formując burgery mocno przerzucać kilka razy z ręki do ręki.
OdpowiedzUsuńNie dodałam jedynie ketchupu. Anna
Nic a nic sie nie rozlecialy:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze burgery jakie jadłam. Dziś zrobię je na obiad ponownie :)
OdpowiedzUsuń