Rozpływam się! :) Mój młodszy brat ma dziś urodziny (sto lat, sto lat!). Trzeba więc było z tej okazji upiec coś specjalnego, na miarę ostatniego tortu śmietanowego o tego tu - klik! :) Wymarzyłam sobie puszysty i bardzo czekoladowy tort z dodatkiem intensywnie owocowego kremu. Upiekłam idealny biszkopt w wersji kakaowej z tego przepisu - klik!, przełożyłam go kremem czekoladowym z tego - klik! i owocowym stąd - kilk kilk!, do tego poncz herbaciany i troszkę świeżych owoców do dekoracji i voila! Przed Wami dumnie prezentuje się najlepszy tort czekoladowy jaki udało mi się kiedykolwiek upiec! :)
Kakaowy biszkopt jest pyszny i puszysty, krem czekoladowy gęsty i bardzo oj bardzo czekoladowy, krem truskawkowy intensywny i orzeźwiający, a czekoladowe ganache i świeże owoce idealnie wieńczą dzieło! Truskawki możecie zastąpić malinami, jagodami lub też innymi owocami z których możecie zrobić frużelinę a następnie krem owocowy :)
Bardzo bardzo polecam! :)
Mój tort jest dość... niepozorny (żeby nie powiedzieć "brzydki" :P), a wynika to z tego, że do wykonania biszkoptu użyłam blaszki o średnicy 22 cm., a biszkopt kakaowy choć piękny i puszysty zazwyczaj nie rośnie mi tak bardzo jak ten "biały". Do domowego "użytku" wolę robić ciasta i torty bardziej płaskie, bo lepiej się kroją, chociaż tracą przez to na efektywności. Jeśli chcecie zrobić tort o większym efekcie "wow" możecie użyć ciut mniejszej blaszki lub też upiec dwa biszkopty :) Przed przygotowaniem biszkoptu warto też przeczytać parę rad, które sprawią, że na 100% Wam wyjdzie - kilka rad na temat idealnego biszkoptu - klik!
Podstawą kremu owocowego jest truskawkowa frużelina, którą należy przygotować min. 3-4 godz. wcześniej, a najlepiej dzień przed.
Aha, nie zrażajcie się długim opisem przygotowania - tu nie ma nic trudnego, ale chciałam wszystko dokładnie opisać :)
Składniki na frużelinę truskawkową
- 250 g truskawek (mogą być mrożone)
- 1,5 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w minimalnej ilości gorącej wody
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody
Składniki na biszkopt kakaowy:
- 6 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej tortowej
- 1/4 szklanki dobrego kakao
Składniki na krem czekoladowy:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g masła
- 200 g serka mascarpone
- 200 g cukru pudru
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
Składniki na krem truskawkowy
- ok 1 szklanka frużeliny
- 250 g mascarpone
Składniki na czekoladowe ganache
- 3/4 szklanki kremówki
- 120 g czekolady gorzkiej
- 30 g czekolady mlecznej
- 2-4 łyżki cukru pudru (można pominąć w zależności od preferencji)
Dodatkowo:
- ostudzona i osłodzona herbata z cytryną jako poncz
- owoce do dekoracji i przełożenia (do dekoracji używam świeżych, do przełożenia - rozmrożonych)
Przygotowanie biszkoptu
Składniki na krem czekoladowy:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g masła
- 200 g serka mascarpone
- 200 g cukru pudru
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
Składniki na krem truskawkowy
- ok 1 szklanka frużeliny
- 250 g mascarpone
Składniki na czekoladowe ganache
- 3/4 szklanki kremówki
- 120 g czekolady gorzkiej
- 30 g czekolady mlecznej
- 2-4 łyżki cukru pudru (można pominąć w zależności od preferencji)
Dodatkowo:
- ostudzona i osłodzona herbata z cytryną jako poncz
- owoce do dekoracji i przełożenia (do dekoracji używam świeżych, do przełożenia - rozmrożonych)
Przygotowanie frużeliny
Zaczynamy od frużeliny ponieważ zanim zabierzemy się za krem, musi ostygnąć i stężeć. Warto to zrobić nawet dzień wcześniej lub rano przed wieczornym pieczeniem.
Truskawki myjemy i pozbawiamy szypułek. Jeśli używacie mrożonych będą już przygotowane - polecam mrożone świnie się nadają do frużeliny.
Truskawki razem z cukrem wsypujemy do małego garnuszka i podgrzewamy na małym ogniu do rozpuszczenia cukru. Można dodać łyżkę wody. Dodajemy cytrynę oraz wodę z mąką ziemniaczaną i mieszamy. Podgrzewamy aż się zagotuje i zdejmujemy z palnika. Blendujemy całość na gładką masę.
Żelatynę rozpuszczamy w minimalnej ilości gorącej wody i mieszamy w kubeczki z odrobiną soku który puszczą truskawki. Dopiero teraz wlewamy do garnuszka z resztą truskawek, mieszając dokładnie, tak aby nie wytworzyły się grudki.
Frużelinę schłodzić w lodówce, by zgęstniała przynajmniej przez ok. 2-3 godz. a nawet na całą noc.
Przygotowanie biszkoptu
Najpierw przygotowujemy biszkopt. Białka starannie oddzielamy od żółtek i powoli ubijamy na sztywną pianę. Następnie, gdy piana będzie już sztywna, cały czas ubijając, łyżka po łyżce stopniowo dodajemy cukier. Cierpliwie miksujemy aż piana będzie naprawdę sztywna i lśniąca.
Następnie dodajemy po jednym żółtku miksując po każdym dodaniu ok. 30-60 sekund (żółto, pół minutki powoli miksujemy, żółtko, kolejne pól min. itd. kolejne dodajemy dopiero, kiedy wcześniejsze całkowicie rozprowadzimy w cieście).
Następnie do osobnego naczynia przesiewamy wymieszane mąkę i kakao i tak przesiane skłądniki partiami (najlepiej przy brzegu miski) dodajemy do masy jajecznej, delikatnie mieszając ciasto łyżką po każdym dodaniu.
Piekarnik nagrzewamy do 160°C.
Dno tortownicy o średnicy ok. 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Trzeba pamiętać, żeby w żadnym wypadku nie wykładać niczym, ani nie smarować boków formy, bo biszkopt może nam wtedy opaść.
Do tak przygotowanej formy wlewamy ciasto.
Ciasto od razu wkładamy na nagrzanego do 160°C piekarnika i pieczemy przez ok. 40 min. (do tzw. suchego patyczka).
Po upieczeniu uchylamy delikatnie drzwiczki piekarnika i tak pozostawiamy biszkopt do całkowitego wystudzenia.
Po wystudzeniu oddzielić nożem boki biszkoptu od formy i wyjąć z niej ciasto.
Biszkopt dzielimy na 3 blaty dopiero po całkowitym wystudzeniu.
Przygotowujemy krem czekoladowy
Roztapiamy czekoladę w miseczce zawieszonej nad garnuszkiem z gotującą się wodą. Odstawiamy.
Masło ucieramy razem z serkiem mascarpone na gładką masę. Dodajemy cukier, esencję waniliową i roztopioną przestudzoną czekoladę i miksujemy na niskich obrotach na gładką masę.
Dno tortownicy o średnicy ok. 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Trzeba pamiętać, żeby w żadnym wypadku nie wykładać niczym, ani nie smarować boków formy, bo biszkopt może nam wtedy opaść.
Do tak przygotowanej formy wlewamy ciasto.
Ciasto od razu wkładamy na nagrzanego do 160°C piekarnika i pieczemy przez ok. 40 min. (do tzw. suchego patyczka).
Po upieczeniu uchylamy delikatnie drzwiczki piekarnika i tak pozostawiamy biszkopt do całkowitego wystudzenia.
Po wystudzeniu oddzielić nożem boki biszkoptu od formy i wyjąć z niej ciasto.
Biszkopt dzielimy na 3 blaty dopiero po całkowitym wystudzeniu.
Przygotowujemy krem czekoladowy
Roztapiamy czekoladę w miseczce zawieszonej nad garnuszkiem z gotującą się wodą. Odstawiamy.
Masło ucieramy razem z serkiem mascarpone na gładką masę. Dodajemy cukier, esencję waniliową i roztopioną przestudzoną czekoladę i miksujemy na niskich obrotach na gładką masę.
Przygotowujemy krem truskawkowy
Szybciutko przygotowujemy krem: 250 g mascarpone mieszamy mikserem na niskich obrotach z szklanką malinowej fruzeliny. Gotowe! :)
Przygotowujemy czekoladowe ganache.
Czekoladę łamiemy na kosteczki i umieszczamy w misce. Kremówkę wlewamy do rondelka i podgrzewamy. Kremówka ma być gorąca, ale nie wolno jej zagotować bo się zważy. Gorącą kremówką zalewamy czekoladę. Czekami kilka minut a następnie mieszamy dokładnie aż czekolada w całości się rozpuści. Próbujemy - jeśli ganache jest dla nas za gorzkie dodajemy cukier puder i mieszamy. Odstawiamy gamache do całkowitego ostudzenia. wystudzone ganache ubijamy rózgą/trzepaczką aż będzie puszyste.
Montaż
- Wystudzony biszkopt dzielimy na 3 części. Każdy blat delikatnie nasączamy herbacianym ponczem (tak aby był wilgotny, ale nie za mokry)
- Pierwszy blat układamy na paterze i smarujemy go kremem czekoladowym i posypujemy truskawkami (te duże można pokroić na mniejsze kawałki)
- Przykrywamy drugim blatem ciasta i pokrywamy go kremem truskawkowymy)
- przykrywamy trzecim blatem
- wierzch tortu smarujemy ganache
- dekorujemy całość świeżymi truskawkami.
Przed podaniem warto tort włożyć na kilka godzin do lodówki, ale nie jest to konieczne.
Smacznego! ;)
Przed podaniem warto tort włożyć na kilka godzin do lodówki, ale nie jest to konieczne.
Smacznego! ;)
...."brzydki"?
OdpowiedzUsuńBrzydki to by może był jakby spadł na ziemię i ktoś go jeszcze rozsmarował na podłodze i ścianie (choć nawet jego resztki na talerzu się bronią...).
Ten tort jest piękny i apetyczny! Patrzenie na jego zdjęcia uruchamia fabrykę śliny u podniebienia więc wszystko jest na swoim właściwym miejscu.
Matko moja, moje wypieki osobiste... do tego oto tortu czekoladowego... cóż, pięt mu sięgają :) Ale przepis zachowam, bo za chwilę będę musiała płodzić tort urodzinowy córki, a dla mnie to nie lada wyzwanie :) Kupno gotowca to pójście na łatwiznę, a te moje wypieki - może nie zawsze wyglądają, ale chociaż smakują ciastem, a nie chemią :)
OdpowiedzUsuńW desperacji potrzebowałam jakiegoś pomysłu na tort urodzinowy - i trafiłam na Pani bloga - wyśmienite przepisy! Przetestowałam osobiście krem czekoladowy i owocowy - absolutna pychotka!!! Bardzo dziękuję za udostępnianie sposobów na takie pyszności! Z czystym sumieniem - gorąco polecam!
OdpowiedzUsuń