To ciasto pieczemy w domu od lat. U nas nazywa się je "cycuszki" :), ale pewnie większość z Was zna je pod mniej uroczą nazwą "Pijak" :) To ten rodzaj wypieku, który znika jako pierwszy, a i tak wszyscy czują niedosyt. Chyba trzeba zacząć piec go dwie blachy!
Powiem Wam szczerze, że nie przepadam za słodyczami z alkoholem (nawet czekoladek z alkoholem nie lubię). Wyjątkami są domowe ciasta i desery z dodatkiem amaretto (tiramisu <3) lub malibu i cycuszki właśnie. Spód makowo-kokosowy jest przepyszny, w niepotrzebującym reklamy kremie budyniowym ze spirytusem zatopione są ulubione bakalie a całość wieńczą skąpane w rumie biszkopty oblane gęstą polewą czekoladową. Obłęd! :)
Składniki na makowo-kokosowy spód (blaszka o wymiarach 25x35 cm lub mniejsza)
- 6 białek
- 1/2 szklanki cukru
- 150 g suchego maku
- 150 g wiórek kokosowych
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Składniki na krem budyniowy
- 1 szklanka mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 6 żółtek
- 3 łyżki śmietankowego budyniu bez cukru
- 1,5 kostki miękkiego masła (ok. 375 g)
- 3 łyżki spirytusu
- bakalie według uznania (pokruszone orzechy włoskie, migdały, rodzynki - ja daje po mniej więcej. 100-150 g każdego, przy czym rodzynki należy wcześniej zalać na ok 15 min. wrzątkiem żeby napęczniały i odcedzić)
Na wierzch
- opakowanie okrągłych biszkoptów
- szklanka rumu (ja używam białego rumu)
- polewa czekoladowa
Składniki na przykładową polewę czekoladową
- 5 łyżek cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka roztopionego masła
Przygotowanie
Najpierw przygotowujemy spód. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę. Następnie dodajemy do piany mak, wiórki kokosowe i proszek do pieczenia i delikatnie mieszamy całość.
Blaszkę o wymiarach ok. 35x25 cm smarujemy margaryną i obsypujemy bułką tartą. Masę makową równo wylewamy na blaszkę i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 20 min.
Następnie przygotowujemy krem budyniowy. Większość mleka i cały cukier umieszczamy w garnuszku (ok. 1/5 szklanki mleka na razie zostawiamy w szklance). Mleko w garnuszku zagotowujemy. W tym czasie w osobnej szklaneczce dokładnie roztrzepujemy 6 żółtek z pozostałym mlekiem i 3 łyżkami budyniu (można to zrobić mikserem lub trzepaczką). Tak powstałą masę wlewamy do gotującego się mleka i mieszamy aż powstanie gęsty budyń. Odstawiamy budyń do całkowitego wystudzenia.
Kiedy budyń wystygnie, masło ucieramy na jasną puszystą masę. Następnie powoli łyżka po łyżce dodajemy wystudzony budyń, miksując krem po każdym dodaniu. Na końcu dodajemy bakalie (orzechy, migdały, wcześniej namoczone i odcedzone rodzynki) i spirytus. Jeszcze raz na wolnych obrotach miksujemy króciutko.
Montaż. Wystudzony blat makowo-kokosowy pokrywamy kremem budyniowym. Następnie okrągłe biszkopty na chwileczką zanurzamy z obu stron w rumie i układamy obok siebie na cieście (biszkopty zanurzamy w alkoholu szybciutko, tak aby nasiąkły smakiem, ale nie rozmiękły). Na zakończenie oblewamy ciasto polewą czekoladową.*
Przed podaniem ciasto należy schłodzić kilka godzin w lodówce.
Smacznego!
*Przepis na moją ulubioną prostą polewę czekoladową. W rondelku roztapiamy ok. 1 łyżki masła. W małej miseczce mieszamy 5 łyżek cukru pudru z 2 łyżkami kakao. Dodajemy 2 łyżki wody i mieszamy. Na końcu dodajemy jeszcze ciepłe roztopione masło i całość dokładnie mieszamy. Powinna wyjść nam ciemnoczekoladowa gęsta polewa. W razie potrzeby zwiększamy ilość wody lub cukru pudru.
To moja ulubiona polewa idealna - słodka, pyszna i tania, bo zrobiona ze składników, które zawsze mamy w domu :)
ciasto dla koneserów:)
OdpowiedzUsuńbrzmi pysznie i zamierzam porwać przepis i upiec na urodziny :) chciałabym jedynie dopytać czy jak upiekę jutro, tzn piątek czy ciacho będzie równie pyszne w niedziele? :) przechowywane oczywiście odpowiednio w chłodnym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPani Blog jest po prostu MEGA! cudowne przepisy i kapiąca z każdego z nich miłość od razu goni do kuchni nadrabiać zaległości! :) dziękuję, że Pani zechciała spisać to wszystko wirtualnie i zainspirować mnie do jeszcze częstszego pichcenia w domu :) GRATULUJE! :)
Ślicznie dziękuję za miłe słowa :) Ciesze się, że ktoś inspiruje się moją pracą :)
Usuńco do samego ciasta - po dwóch dniach w lodówce będzie nawet lepsze, bo wszystkie warstwy przejdą smakiem i nabiorą jeszcze więcej charakteru :)
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego!
o no to super :) dziękuję bardzo za szybką odpowiedź :) dziękuję za życzenia i będę tu stałym gościem jeśli można :)
UsuńPrzepraszam, zapomniałam się podpisać,
Z najlepszymi pozdrowieniami,
Magda :)
Przez przypadek skasowałam sensowny komentarz : / w przepisie na połowę zjadło mi słowo ( ważne słowo ) " wody " Już poprawione :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ciasto. Jest to drugi Pani przepis, który wypróbowałam. Obydwa ciasta przepyszne. Będę tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Genialne ciacho! Proste w przygotowaniu, niesamowite w smaku :)
OdpowiedzUsuń