Kiedy czeka się na wyjątkowych gości, trzeba przygotować odpowiednio wyjątkowy deser :)
Po świątecznym obżarstwie (inaczej tego nazwać niestety nie można :) wyzwanie jest o tyle trudne, że nie powinien być do deser zbyt ciężki i słodki, ale jednak pyszny i reprezentacyjny. W noworoczny poranek wykombinowałam więc tartę na migdałowo-cytrynowym spodzie pokrytym domowym waniliowym budyniem i udekorowaną uroczymi różyczkami z jabłek. Spód zawiera same "lepsze wersje" podstawowych składników: zamiast zwykłej mąki, użyłam startych migdałów i mąki pełnoziarnistej, z jajka - tylko ugotowanego żółtka, cukier puder jest trzcinowy, ziarenka wydłubałam wprost z waniliowej laski, a całość dopełnia skórka starta z cytryny. W efekcie otrzymujemy niezwykle kruchutkie migdałowe ciasto o pięknym waniliowo-cytrynowym aromacie. Domowego budyniu nie trzeba specjalnie zachwalać prawda? :) Jest pyszny i idealnie sprawdza się w roli kremu trzymającego moje jabłkowe różyczki (które poza tym, że są pyszne, pięknie wyglądają:). Całość delikatnie posypujemy cukrem i cynamonem. Voila! :)
Składniki na spód
100 g zmielonych migdałów
100 g pełnoziarnistej mąki pszennej (można dać zwykłą)
70 g cukru pudru (ja użyłam trzcinowego)
100 g zimnego masła
1 żółtko ugotowane na twardo
ziarenka z jednej laski wanilii (samej laski użyjemy do budyniu)
skórka z 1 cytryny
Składniki na krem budyniowy:
- 50 gram cukru
- 3 żółtka
- 2 łyżki mąki pszennej
- pół łyżki mąki ziemniaczanej
- 230 ml mleka
- 1 laska wanilii (pozostała nam po przygotowaniu spodu)
Dodatkowo:
3-4 jabłka
sok z połówki cytryny do skropienia jabłek
cukier i cynamon do posypania
Dodatkowo:
3-4 jabłka
sok z połówki cytryny do skropienia jabłek
cukier i cynamon do posypania
Przygotowanie:
Najpierw przygotowujemy ciasto na spód tarty. Mąkę i cukier przesiewamy na stolnicę lub do dużej miski (mniejszy bałagan :) Dodajemy starte migdały, przetarte przez sitko żółtko, skórkę startą z jednej cytryny i nasiona wyjęte z 1 laski wanilii (samą laskę odkładamy na później). Wszystko dokładnie mieszamy. Zimne masło kroimy w kostkę i dodajemy do reszty składników. Szybko zagniatamy ciasto - wystarczy że składniki się połączą. Formujemy kulę, owijamy ją folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 30 min.
Formę do tarty smarujemy margaryną i obsypujemy bułką tartą lub też smarujemy tylko brzegi, a spód wykładamy papierem do pieczenia (jak ja:). Schłodzonym ciastem wykładamy formę. Ciasto w kilkunastu miejscach na spodzie nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki na jeszcze 15 min.
Piekarnik nagrzewamy do 180°C. Schłodzone ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika i podpiekamy przesz 15 min.
Następnie przygotowujemy budyń.
Żółtka ucieramy z cukrem na białą puszystą masę. Dodajemy ok. 30 ml mleka, mąkę i ekstrakt waniliowi. Miksujemy całość.
Pozostałe mleko zagotować z laską wanilii, która została nam po przygotowaniu ciasta. Kiedy mleko zacznie się gotować wyjmujemy wanilię. Do gotującego mleka wlewamy masę z żółtek i gotujemy, cały czas mieszając, aż zgęstnieje.
Gotowy budyń przekładamy na podpieczony spód.
Na zakończenie dekorujemy ciasto jabłkowymi różyczkami.
Jabłka myjemy i obieramy (najlepiej i chyba najłatwiej za pomocą obieraczki) razem ze skórką w długie paski. Najlepiej żeby część ze skórką była jak najdłuższa, natomiast przy krojeniu reszty jabłka kawałki mogą być już krótsze. Pokrojone jabłka skrapiamy sokiem z cytryny.
Następnie formujemy z nich różyczki. Krem budyniowy jest sprężysty, ale i miękki więc można spokojnie wbijać w nie kawałki jabłka, co bardzo ułatwia formowanie kwiatków.
Na koniec posypujemy różyczki odrobiną cukru i cynamonu i wkładamy do piekarnika jeszcze na ok 15-20 min. - im dłużej potrzymamy ciasto w piekarniku tym jabłka będą delikatniejsze, ale trzeba pilnować żeby nie przypiec migdałowego ciasta.
Wyjmujemy, studzimy, pałaszujemy! :)
Smacznego! :)
Te róże z jabłek są boskie :)
OdpowiedzUsuńWygląda wprost uroczo....:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ! Aż żal by mi było zjeść :)
OdpowiedzUsuńWspaniała!!! pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńZachwycająca ta tarta, różyczki wyjątkowo efektowne :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :) sama byłam zaskoczona efektem :)
OdpowiedzUsuńSandro jak dla mnie to prawdziwe dzieło sztuki:-) i gdyby była taka możliwość powiesiłabym ją na ścianie by podziwiać:-). Wspaniała:-)
OdpowiedzUsuńniesamowita! tak piękna, że aż szkoda jeść :p
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)