Kiedy byłam małym gzubem, który noskiem nie sięgał nawet do blatu stołu, gdy przychodził sezon na truskawki, potrafiłam spałaszować ich kilogram, nawet dwa. Nie można było mnie oderwać od moich ukochanych truskawek do momentu, aż nabawiłam się uczulenia. ;) Uczulenie na szczęście szybko przeszło a mały Sandersik dzielnie wspierał polską gospodarkę i nadal kilogramami wcinał truskawki.
Od tego czasu... nic się nie zmieniło! :D Kocham truskawki miłością bezgraniczną! Ostatnie pieniądze wydam na truskawki. Nie ma nic lepszego niż truskawki ze śmietaną i cukrem albo koktajl truskawkowy albo truskawki z czekoladą albo tarta z białą czekoladą i truskawkami na migdałowym spodzie albo... można tak wymieniać i wymieniać! :)
Zapraszam do mojego truskawkowego raju! :)
Składniki na kruchy spód:
150 g. mąki pszennej
50 g. zmielonych migdałów
2 łyżki cukru pudru
100 g, zimnego masła
1 jajko
szczypta soli
Składniki na masę z białej czekolady:
250 g. serka mascarpone
2 tabliczki białej czekolady (200 g.)
Dodatkowo:
miseczka truskawek (im większa tym lepsza:):):)
cukier puder do posypania
Składniki na spód (mąkę, migdały, cukier puder, zimne masło, jajka, sól) szybka zagnieść ręcznie. Owinąć w folię spożywczą. Schłodzić w lodówce przez 30 minut.
Formę do tarty (24 cm. średnicy) posmarować masłem i oprószyć mąką lub bułką tartą. Schłodzonym ciastem wylepić formę do tarty na grubość ok 2-3 mm.
Ponakłuwać widelcem.
Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia.
Obciążyć fasolą/grochem.ryżem.
Piec z obciążeniem w nagrzanym do 200°C piekarniku przez 15 min. Następnie jeszcze ok 10 min bez obciążenia do zrumienienia spodu.
Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy do ostygnięcia.
Białą czekoladę dzielimy na kosteczki i topimy w zawieszonej nad garnkiem z gotującą się wodą miseczce. Stopioną białą czekoladę łączymy z serkiem mascarpone.
Tak przygotowaną masę przekładamy na wystudzony migdałowy spód.
Jeżeli macie troszkę płatków migdałowych, możecie, przed nałożeniem masy, dodatkowo posypać nimi spód.
Truskawki dokładnie myjemy i usuwamy z nich szypułki.
Tartę dekorujemy dużą ilością owoców i posypujemy delikatnie cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Tarta świetnie smakuje zarówno zaraz po przyrządzeniu (masa z mascarpone i białej czekolady jest wtedy mięciutka i delikatna) jak i na drugi dzień, kiedy masa bardziej się "zwiąże" i schłodzi. Ja osobiście wolę tę drugą wersję, zwłaszcza do kawy w niedzielne południe :)
I na koniec genialny kawałek Beatelsów, który wraca do mojej playlisty zawsze z rozpoczęciem sezonu na truskawki :)
Wczorajszy koncert McCartney'a i takie ciacho... idealne na weekendową rozpustę!
OdpowiedzUsuńBiała czekolada, truskawki, tarta i migdały... genialne połączenie ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńA ja planuję w najbliższym czasie wykonanie podobnej, tyle, że z malinami :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoja miłość do truskawek jak byłam w ciąży to akurat był sezon truskawkowy jadłam je na kg aż w końcu po 2tyg zaczęłam wymiotować i musiałam je odstawić,ale w tym roku już jadłam je znowu mniej bo karmiłam Jasia:) Synek mając 10m-cy wcinał je ze smakiem widać ma to po mamusi.
OdpowiedzUsuń