Uwielbiam nutellę! <3 Najlepiej smakuje na gorących tostach, wyjadana łyżeczką wprost ze słoiczka lub też w postaci intensywnie czekoladowego kremu zdobiącego słodkie maślane cupcakes. Przepis na te ostatnie postanowiłam właśnie dzisiaj Wam zaprezentować. Wszystko w tych babeczkach jest pyszne! Zarówno maślana baza z fantazyjnymi nutellowymi mazami, jak i baaaaaaaaaardzo czekoladowy krem rozbudzą Wasze zmysły i zasmakują każdemu fanowi czekoladowych wypieków. Zresztą polecam i same babeczki, które podpatrzyłam na MW i uważam, że są wyborne, jak i krem, który wg. mnie jest jednym z najlepszych czekoladowych kremów do dekoracji (tak w smaku, jak i z uwagi na jego plastyczność - trzeba tylko pamiętać, żeby przed dekorowaniem nie zastygł za bardzo).
Składniki na maślane nutellowe babeczki (mniej więcej od 12 do 16 szt. w zależności od wielkości)
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 140 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru
- 3 łyżki maślanki
- 3 jajka
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- ok 120 g nutelli (mniej więcej pół słoiczka)
Składniki na nutellowy krem czekoladowy
- 200 g gorzkiej czekolady
- 200 ml śmietanki kremówki 36%
- 100 g nutelli
Przygotowanie
Zaczynamy od kremu. Kremówkę mocno podgrzewamy w małym garnuszku doprowadzając ją prawie do wrzenia (ale ni do wrzenia :) Zdejmujemy garnuszek z palnika i dodajemy do kremówki połamaną na kosteczki czekoladę. Mieszamy, aż czekolada w całości się rozpuści. Odstawiamy w chłodne miejsce żeby masa stężała. Kiedy masa stężeje, ubijamy ją mikserem aby nabrała puszystości. Następnie dodajemy nutellę i ponownie miksujemy. Wstawiamy do lodówki aby krem stężał i nadawał się do dekoracji babeczek.
* Krem po całkowitym stężeniu może być zbyt gęsty do rękawa, więc trzeba go pilnować i dekorować babeczki zanim całkowicie zastygnie! :)
Czekając na stężenie kremu w lodówce, przygotowujemy babeczki. Miękkie masło ucieramy mikserem na puszystą masę. Wciąż ucierając dodajemy cukier i ekstrakt waniliowy. Następnie po kolei wbijamy jajka, miksując masę po każdym dodaniu. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy i miksujemy. Na koniec dodajemy maślankę. Miksujemy. Foremki do babeczek wyłożyć papilotkami lyb użyć sylikonowych (ja ich używam, nie trzeba dodawać papilotek). Do każdej foremki nałożyć ciasto wypełniając je do 2/3 wysokości (nie więcej - babeczki mocno rosną). Na górę każdej babeczki nałożył 1-2 łyżeczki nutelli i za pomocą patyczka porobić na nich esy-floresy.Piec w temperaturze 170°C przez ok 25 min. do tzw. suchego patyczka (patyczkiem sprawdzamy ciasto, nie mazy z nutelli, bo one zawsze będą wilgotne, natomiast czas pieczenia zależy od piekarnika i zawsze może być trochę krótszy lub dłuższy).
Wystudzić na kratce.
Wystudzone babeczki dekorujemy kremem za pomocą rękawa cukierniczego.
Smacznego! :)
ten krem musi być pyszny, a babeczki extra wyglądają :)
OdpowiedzUsuńjest :) Bardzo dziękuje! :)
UsuńCudowne:) dawno nie pałaszowałam żadnej, wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńja też niestety (dieta...), ale na nie się skuszę na pewno :)
UsuńPozdrawiam :)
Babeczki mega kuszące.... :)))
OdpowiedzUsuńKto wygrał urodzinowy konkurs....? nie wiem gdzie szukać wyników...
Słonecznej majówki :)
Dziękuję :) i wzajemnie :)
UsuńNie spodziewałam się, że wybór zwycięzcy będzie dla mnie tak trudny :) Także z powodu niedecydowania składu orzekającego :P (i masy pracy tak na marginesie) wyniki będą prawdopodobnie w niedziele :*
Jak pięknie udekorowane!!
OdpowiedzUsuńJak myślisz czy jako składnik babeczek (nie tej masy na górę) nada się taka domowa nutella http://celebrate-your-morning.blogspot.com/2013/07/szybkie-waniliowe-bueczki-i-domowa.html ? Przepis jest mniej więcej w połowie strony.
OdpowiedzUsuńdo babeczek wydaje się, że będzie genialny :) w każdym razie ja sama pewnie to wypróbuje w chwili wolnego czasu :) z kremem bym uważała, bo wiele zależy od gęstości.
UsuńDzięki, kremu na wierzchu nie lubię więc nie ma problemu. Domowa nutellę polecam-ja i moje dzieci ją lubimy tylko, że ja robiłam bez miodu, ale to zależy jaki kto ma smak. My gorzką czekoladę lubimy:)
OdpowiedzUsuń