wtorek, 21 maja 2013

Pełnoziarniste panini z masłem czosnkowo-koperkowym - urocze wspomnienie włoskich poranków...



Gdybym któregoś pięknego dnia mogła wybrać dowolne miejsce na ziemi, w którym mogłabym spędzić całe życie, tym miejscem niewątpliwie byłaby Wenecja. To najpiękniejsze miejsce na świecie. Jestem o tym przekonana i czuję to całym sercem, chociaż całego świata, ha, nawet jednej tysięcznej świata nie widziałam nawet oczami wyobraźni. To miasto żyje muzyką, światłem i kolorem. Spacerując jego mostami całą piersią wdycha się jego urok, jego tajemniczość, jego niewymuszony artyzm wąskich domów, balkonów i wodnych kanałów. Zakochałam się w tym miejscu bezgranicznie. Mam nadzieję, że jeszcze będę mogła usiąść w którejś zacienionej weneckiej kawiarence i popijając pyszne włoskie cappuccino, zjem na śniadanie pyszne panini... :)




Panini to po włosku "mały kawałek chleba". Popularnie panini (l.poj. panino) nazywamy kanapki zrobione z pionowo krojonego chleba lub małe bułeczki. W tej drugiej formie panini są idealnym dodatkiem do sałatek, czy zup. Najlepiej smakują na ciepło, wprost z piekarnika, podawane z masłem czosnkowym.

Wykonanie włoskich panini zawiera naprawdę niewiele czasu, a efekt jest świetny. Pomijając niesamowity zapach pieczywa, który roznosi się po całym domu, smak własnoręcznie zrobionych bułeczek jest bezcenny :)

Dodam jeszcze, że są wbrew pozorom bardzo proste w wykonaniu! :) Inaczej bym się za nie nie zabierała :P


Składniki:
4 szklanki mąki (ja użyłam pszennej pełnoziarnistej do wypieku chleba)
100 g. świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
1 szklanka 18 % śmietany
2 łyżeczki cukru
1 płaska łyżeczka soli
2,5 łyżki oliwy z oliwek

Najpierw przygotowujemy zaczyn drożdżowy - podgrzewamy mleko i do ciepłego mleka dodajemy cukier i drożdże. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy na chwilę (drożdże zaczną pracować - zaczyn powinien się pienić).
W misce łączymy mąkę, sól, śmietanę, oliwę i przygotowany wcześniej zaczyn. Dokładnie mieszamy. Naczynie przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 45 minut.
Kiedy ciasto już nam pięknie wyrośnie, wyrabiamy je dokładnie przez kilka minut. Prawdopodobnie będzie się mocno kleić więc ze spokojem możemy dodać do niego jeszcze sporą ilość mąki.

Z wyrobionego ciasta formujemy małe bułeczki (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego). Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180°C przez ok 10-12 min.

Podajemy na gorąco z masełkiem czosnkowym.








Przepis na masełko czosnkowo-koperkowe:
1 kostka masła
2 ząbki czosnki
2 łyżeczki koperku
0,5 łyżeczki soli

Masło powinno być w temperaturze pokojowej. W miseczce wszystkie składniki: masło, posiekany czosnek, koperek i sól dokładnie łączymy ze sobą (ja używam widelca :) i voila! :)

Smacznego! :*






10 komentarzy:

  1. Ale się we mnie obudziły wspomnienia teraz przez te Twoje zdjęcia...Pojechałabym tam chociażby teraz,w tej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sandra może ty się z powołaniem minęłaś co? Wszystko wygląda pysznie u ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach...CUDNE WSPOMNIENIA...UROCZY HOTELIK W DZIELNICY AURELIA...RZYM...UŚMIECHNIĘTY KELNER...I TE ZNIEWALAJĄCE SMAKIEM MALEŃKIE WŁOSKIE PANINI z tuńczykiem lub szyneczka parmeńską...Dziękuję Kochana za PYSZNE WSPOMNIENIA ...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Bułeczki wyglądają bardzo apetycznie. Mam tylko jedno pytanie - jak długo je pieczemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie ja mam głowę? :P ok 10 - 12 min :) Niech się delikatnie zrumienią :)
      Już poprawiam post :P
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. A ile około bułeczek wychodzi z podanych składników ? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w związku z tym, że pałaszowaliśmy je jeszcze ciepłe prawie że proso z blachy, ilość bułeczek jest "niepoliczala" :)
      W każdym razie wychodzi ich naprawdę dużo (oczywiście w zależności od wielkości). U mnie koszyczek na zdjęciu był wypełniony z duuuużą górką :)

      Usuń

Witam! :)
Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że przepisy i zdjęcia na blogu były dla ciebie inspiracją i pomogły Ci przyrządzić w swoim domu coś pysznego .:)
Dziękuję za komentarze, rady i uwagi.
I najważniejsze - zapraszam ponownie! :)

Jeśli podoba Ci się Ooomnomnomnom! polub mój blog na facebooku, a zawsze będziesz na bieżąco :) A co! :*