Rozpływam się... :)
Rozpływam się nad tym sernikiem - delikatnym, wilgotnym, pysznie waniliowym ciastem z czekoladowo-ciasteczkowym spodem i słodziutką warstwą francuskiego creme brulee na wierzchu. Ach i jeszcze ta chrupiąca warstwa karmelu! <3
Chciałabym jednak zachować czyste sumienie, dlatego muszę Wam coś powiedzieć: nie pieczcie go! Nie ma sensu... To ciasto ma pewne szczególne właściwości - strasznie szybko znika! :) Za szybko... Rach, ciach i po serniku... Może i nie było z nim jakoś strasznie dużo pracy i nie był wcale taki trudny w przygotowaniu, ale jednak miło by było troszkę się ciastem nacieszyć, prawda? Zjeść więcej niż jeden kawałek i kilka nierozważnie pozostawionych okruszków... :)
Ja mimo wszystko oczarowana smakiem i wbrew wszelkiej logice, postanowiłam upiec go na święta. Muszę tylko wymyślić jakiś sposób żeby tym razem załapać się na więcej.
Może upiekę dwie blaszki? ;)