Po faszerowanych cukiniach przyszedł czas na bakłażany. Jadłam i przyrządzałam je po raz pierwszy i zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Słyszałam opinie, że są gąbczaste i gorzkie, a cukinii nie dorastają do pięt. Nie umniejszając walorów smakowych cukinii (uwielbiam ją przecież :), muszę stwierdzić, że bakłażan zaskoczył mnie zdecydowanie pozytywnie - jest wyborny, mięciutki, goryczy brak, a dzięki delikatnemu smakowi świetnie komponuje się z mięsnym farszem.
Faszerowany bakłażan idealnie nadaje się na lekki obiad, przystawkę, czy też kolację i moim zdaniem całkiem nieźle się prezentuje :)
Farsz, który dzisiaj proponuje jest prosty i "oczywisty": mięsko mielone (jakie lubicie, ja użyłam mięsa z indyka). czosnek, cebula, pomidor i dużo duuuuuużo pietruszki. Pięknie pachnie i smakuje bardzo świeżo.
1 bakłażan
200 g. mięsa mielonego
1/2 średniej wielkości pomidora
1/2 cebuli
2-3 ząbki czosnku
pęczek pietruszki
50 g. sera mozzarella
sól, pieprz i zioła prowansalskie
olej rzepakowy rafinowany lub oliwa do smażenia
Najpierw przygotowujemy bakłażana. Przekrawamy warzywo wzdłuż na pół i łyżką lub nożem usuwamy część miąższu, pozostawiając ok 1/2 - 1 cm. od brzegów. Zarówno połówki bakłażana, jak i usunięty miąższ solimy i odstawiamy na ok. 20 min. Po tym czasie wypłukujemy bakłażana i miąższ z soli i odkładamy na durszlaku żeby pozbyć się nadmiaru wody. Dzięki tym "solnym" zabiegom nasz bakłażan utraci rzekomą gorycz :) Zabieg musi działać, ponieważ mój bakłażan nie był gorzki, ale czy jest konieczny nie wiem - inaczej przyrządzanego nie próbowałam (ale lepiej nie ryzykować prawda? :)
Następnie przygotowujemy farsz. Mięso mielone doprawiamy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi (ziół dodajemy tak "od serca") Na patelni rozgrzewamy olej rzepakowy rafinowany/oliwę i dodajemy do niej mięso. Podsmażamy chwilkę. Następnie do mięsa dodajemy pokrojoną w kostkę połowę pomidora i połowę pokrojonego w kostkę miąższu bakłażana. Pomidor puści sok, w którym przez parę minut dusimy nasze mięso, aż większość soku odparuje. Do farszu dodajemy pokrojoną drobno cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Gdy już cebula się zeszkli, dodajemy posiekaną natkę pietruszki (im więcej tym lepiej) i króciutko podsmażany. Farsz w razie potrzeby można jeszcze doprawić solą, pieprzem i ziołami.
Dno naczynia żaroodpornego delikatnie smarujemy masłem i przekładamy do niego połówki bakłażana. Warzywo można delikatnie posolić lub przesmarować szczyptą przyprawy do potraw (tak samo postępuje z cukinią, żaby uniknąć "miałkiego" smaku warzywa). Bakłażana wypełniamy farszem i zapiekamy w nagrzanym do 180°C piekarniku przez ok 30-35 min. aż bakłażan zmięknie. Po tym czasie wyciągamy na chwilkę naczynie z piekarnika i na farszu układamy plasterki mozzarelli. Wkładamy danie do piekarnika na jeszcze jakieś 5 min. aż mozzarella się pięknie stopi.
Podajemy najlepiej na ciepło posypane pietruszką.
Ja dodałam również kiełki rzodkiewki - zdrowych dodatków nigdy za wiele! :)
Smacznego! :)
Soundtrack: Michael Franks - Eggplant :):):)
Zgadzam się całkowicie, że bakłażan faszerowany jest wyśmienity, też go robię w takiej wersji.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno, bardzo podoba mi się twoje zdjęcie ze składnikami potrawy:) Pozdrawiam Iwona
Dziękuję bardzo :) Jestem wzrokowcem i wydaje mi się, że w ten sposób łatwiej jest zapamiętać niezbędne składniki, kiedy napisana pośpiesznie lista zaginęła gdzieś w odmętach torby :P
UsuńPonadto wygodniej się gotuje mając wcześniej wszystko na stole :)
Pozdrawiam serdecznie :*
Na sam widok pociekla mi slinka! Mam ostatnio faze na baklazana :)
OdpowiedzUsuńcudowny bakłażan ! :)
OdpowiedzUsuńPycha! Porywam na obiadek! :-)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :) Aż robię się głodna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zapraszam do Poznania - podzielę się :)
OdpowiedzUsuńIwonko, bakłażan świetny :) Spróbuj proszę do mięska, zamiast pietruszki i ziół prowansalskich dodać świeżo siekany drobniutko (niestarty) imbir, kolendrę i tymianek :) Jest też pycha :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńBartosz B :)
No to zabieram się za bakłażana Twoją metodą :) przekonałaś mnie, żeby spróbować
OdpowiedzUsuńzrobiłam, zjadłam i jest PYSZNY! mój mąż najpierw niechętnie a teraz wcina aż mu sie uszy trzęsą i mówi, że dobre :D
UsuńBardzo się cieszę, że danie smakuje :)
UsuńJa uwielbiam tak podanego bakłażana :)
Pozdrawiam serdecznie Panią i męża i polecam się na przyszłość :)
Przepis ok, ale Baklazana lepiej wczesniej 20minut podpiec w piekarniku, w czasie gdy przygotowujemy miesko. W ten sposob obiad jest 20min wczesniej. Do zapiekania uzyc mozarelli do pizzy, nie takiej do salatek. Pozdrawiam glodomorow.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam tak pysznego jedzenia
OdpowiedzUsuńTe bakłażany polecam każdemu i na kolację i na obiad i dla gości