Zapraszam na Eton Mess, czyli słodziutki bałagan z Eton, klasyczny angielski deser, który skradł me serce.
Bezowo-śmietankowo-truskawkoweLove <3
Tradycyjnie Eton Mess serwuje się w Eton College podczas corocznego meczu krykieta z uczniami Harrow School. Deser składa się jedynie z trzech boskich składników: truskawek, bez i bitej śmietany, a jego wykonanie jest niesamowicie proste i zajmuje jakieś 10 min.
Podobno Eton Mess był serwowany już od 1930 r. w tamtejszym "sock school", a w 1973 r. niejaki Michael Smith zmodyfikował przepis dodając do niego bezy. Druga, niewątpliwie nieprawdziwa, aczkolwiek dużo bardziej przemawiająca do mojej wyobraźni historia tego deseru głosi, iż podczas transportu bezowego deseru na piknik w Eton, został on zmiażdżony przez żółtego labradora :) Pozbierano co się dało i powstał słodki bałagan :) No i jak tu nie lubić żółtych labradorów? :)
Ciężko jest mi podać proporcję na ten deser, ponieważ nie są one najważniejsze, a ja sama robiąc go, poszłam na totalny żywioł :) Jakich byście nie użyli proporcji, deser i tak wyjdzie piękny i przepyszny! :)
około :)
2 garści truskawek do deseru i 1 garści na sos
200 ml. śmietanki kremówki
szklanki pokruszonych bez
1 łyżkę cukru (najlepiej drobnego)
1 łyżkę cukru pudru
Najpierw przygotowujemy sos (w większości przepisów go nie ma, ale ja uważam, że jest genialnym dopełnieniem Eton Mess:)
1 garść umytych i obranych truskawek zmiksować/zblendować z jedną łyżką cykru pudu na gładką masę. Odstawiamy.
Następnie 2 garście umytych i obranych truskawek kroimy w ćwiartki i zasypujemy 1 łyżką cukru. Mieszamy, żeby truskawki puściły troszkę soku i odstawiamy na chwilkę. W tym czasie ubijamy kremówkę. Do ubitej kremówki dodajemy pokruszone na większe kawałki bezy i większość truskawek. Mieszamy.
Na dno pucharków wlewamy większość sosu truskawkowego. Następnie dopełniamy naczynie masą bezowo-śmietankowo-truskawkową i voila! :) Cudo <3
Deser na wierzchu warto jeszcze delikatnie polać sosem truskawkowym, pokruszyć odrobinę bezy i udekorować truskawkami.
Słowami nie da oddać się cudownego smaku tego deseru!
Smacznego!
Soundtrach: Coldplay - Strawberry Swing
W istocie, jak napisałaś "je się oczami". Zdjęcie deseru przykuło moją uwagę. Wygląda pięknie i kolorowo. Wypada tylko zrobić i zjeść. Pozdrawiam, zapraszam... Miło tu u Ciebie, Krys
OdpowiedzUsuńDziękuje za przemiły komentarz i odwiedziny! :)
Usuńobowiązkowy deser latem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Uwielbiam ten deser :)
OdpowiedzUsuńja również :)
Usuńbałagan ciągnie do bałaganu :P
piękne zdjęcia, bardzo kuszące. Mnóstwo razy obiecywałam sobie, ze zrobię ten deser ale zawsze są jakieś inne rzeczy do zrobienia :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miałam podobnie i teraz czuję, że wiele straciłam :D czym prędzej radzę to nadrobić! :P
UsuńUwielbiam Eton mess! Mniam, ale pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuń