Serduszka z Bazylei (Basler Herzen) to obtoczone w cukrze korzenne migdałowo-czekoladowe ciasteczka z delikatną nutką amaretto, które podpatrzyłam na kuechengoetter.de. Są przepyszne! Aromatyczne, chrupiące z zewnątrz, lekko ciągnące wewnątrz... Poezja :) Ich przygotowanie rozciąga się nieco w czasie, ponieważ już powykrawane ciasteczka muszą "poleżakować" ok. 12 godz. przed upieczeniem (co u mnie spowodowało podskubywanie surowego ciasta :). W oryginalnym przepisie do ciasta dodaje się rum lub wiśniówkę - pierwszego nie lubię, drugiego w domu brak, w związku z czym wykorzystałam likier amaretto, który pasuje tu idealnie.
Serca z Bazylei to świetna alternatywa dla świątecznych pierniczków. Obtoczone w cukrze bazylejskie serduszka wyglądają jakby oprószył je bożonarodzeniowy śnieg :)
Bardzo, bardzo polecam! :)
Składniki na ok. 30 ciastek:
250 g mielonych migdałów
250 g cukru pudru
2 białka
100 g gorzkiej czekolady
1 łyżka amaretto (polecam:) lub rumu albo wiśniówki
1 łyżeczka kakao
1/4 łyżeczki cynamonu
szczypta mielonych goździków
szczypta soli
+ jedno roztrzepane białko do posmarowania ciastek przed upieczeniem
do dekoracji:
1 roztrzepane białko lub woda
cukier
Przygotowanie
Migdały podprażamy chwilkę na suchej patelni i odstawiamy do wystudzenia.
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i również odstawiamy na chwilkę.
Następnie do dużej miski wsypujemy wystudzone migdały, cukier puder, kakao, cynamon i goździki i wszystko razem mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pianę dodajemy do suchych składników i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy łyżkę amaretto i roztopioną czekoladę i mieszamy całość do połączenia się składników.
Z ciasta formujemy kulę, którą zawijamy w folię aluminiową i wkładamy na 1 godzinę do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na posypanym cukrem pudrem blacie na grubość 1 cm. (tak, ciasta mają być takie grube ;) i wykrawamy z niego serduszka.
Ciasta układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiamy w temperaturze pokojowej na ok. 12 godz. (np. całą noc).
Po tym czasie ciastka smarujemy białkiem i pieczemy w nagrzanym do 200°C piekarniku przez ok 6-9 min.
Studzimy na kratce.
Po wystudzeniu smarujemy brzegi ciastek wodą lub roztrzepanym białkiem i zanurzamy w cukrze, delikatnie dociskając, tak aby cukier pięknie "oprószył" nasze serduszka.
Czujecie jak pysznie pachnie? A jak smakuje! <3
Smacznego! :)
Uwagi dodatkowe :)
- nie rozwałkowujemy ciasta zbyt cienko - idealna grubość to 1 cm
- nie pieczmy ciastek zbyt długo - 6-9 min w zupełności wystarczy - ciastka wewnątrz mają być lekko ciągnące. Mój hyper "przypiekający wszystko" piekarnik po 10 min. jedną partyjkę ciastek spalił na węgiel ;P więc lepiej je pilnować :)
- migdały prażymy krótko, żeby ich nie spalić
- podczas pieczenia ciastka mogą lekko popękać
- ciastka można przechowywać 1-2 miesiące w szczelne zamkniętym pojemniku (taką informację znalazłam u Doroty, a Dorota się nie myli :)
Super są te pierniczki, chyba też w tym roku pokusze się o ich przygotowanie, właśnie zbieram inspiracje na świąteczne pierniczki:-)
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie bo są pyszne :) i uzależniające :)
UsuńPo prostu piękne! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
UsuńBoskie są, robiłam w zeszłym roku i rozeszły się błyskawicznie :)
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych przepisów, który dodam do ulubionych :)
UsuńZrobilam zgonie z przepisem i wyszla dosc rzadka masa bardzo klejaca, co teraz? Da sie jakos zagescic czy w lodowce stezeje? W tej konsystencji nie ma szans na walkowanie :(
OdpowiedzUsuńW lodówce stężeje :) A przy wałkowaniu zamiast mąki trzeba wałek i blat obsypywać cukrem pudrem. Też się bałam, że nie wyjdą, a wyszły :) Jeśli po pobycie w lodówce ciasto wciąż będzie takie niepokorne możesz dodać troszkę mąki i zagnieść je jeszcze raz, ale u mnie nigdy nie było takiej potrzeby.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo dziekuje za odpowiedz i otuche. Faktycznie stezalo. Zaraz zobaczymy co dalej. Z nadzieja zabieram sie za ciastka i wraz z zyczeniami bogatych Mikolajek pozdrawiam ze snieznej Szwajcarii :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję i samych pyszności życzę :)
UsuńMam nadzieję, że jeszcze kiedyś odwiedzę piękną Szwajcarię :)
Pozdrawiam serdecznie!